piątek, 4 listopada 2022

Anna Rozenberg, Zawsze będziesz winna

 


 Wszystkie emocje ofiary


Anna Rozenberg, Zawsze będziesz winna, Harde Wydawnictwo, Warszawa 2022, s. 300.


    Po świetnie przyjętej, nagradzanej trylogii kryminalnej z inspektorem Davidem Redfernem Anna Rozenberg postanowiła spróbować sił w innym gatunku i napisała thriller psychologiczny. A żeby jeszcze podnieść sobie poprzeczkę, tematem Zawsze będziesz winna uczyniła przemoc w rodzinie.
    Z pisaniem o przemocy wobec dzieci i kobiet jest taki problem, że łatwo autorowi ulec pokusie nazbyt dosłownego opisywania przemocy w rodzinie. Tak, to oczywiście piekło, ale nie zawsze szczegółowe opisywanie go, mnożenie scen przemocy jest właściwą drogą. Wielu pisarzy lubuje się w dosłowności a w tym przypadku – moim zdaniem – nie zawsze stanowi to najlepsze rozwiązanie. Na szczęście Rozenberg miała inny pomysł na przedstawienie tego trudnego tematu. Moim zdaniem skuteczniejszy i wywierający mocniejsze wrażenie na odbiorcy. Przynajmniej na mnie, ale pewnie i na innych.
    Główną bohaterką Zawsze będziesz winna jest czterdziestoletnia Helen, która, odwiedzając w ramach pracy laboratorium na walijskiej prowincji, natyka się na zwłoki w zaspie. Przynajmniej tak się jej wydaje, bo zwłoki znikają, a miejscowa policja nie traktuje jej nazbyt poważnie. Do tego z domu spokojnej starości znika jej ojciec. Helen ma niejasne wrażenie, że ktoś rozpoczął z nią pokrętną, niebezpieczną grę, której zasad ani celu bohaterka nie pojmuje…
    W powieści Rozenberg dotknęła chyba wszystkich odcieni przemocy w rodzinie – pedofilia, kazirodztwo, przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna, ekonomiczna. Z retrospekcji stopniowo wyłania się naprawdę straszne życie Helen. I tak, jest w powieści kilka naprawdę wstrząsających scen przemocowych – jak choćby scena gwałtu. Jednak Rozenberg miała trochę innym pomysł na pisanie o przemocy, skupiając się przede wszystkim na emocjach ofiary, czyli Helen. Bohaterka jest jak gdyby przewodniczką po strasznym, brutalnym świecie przemocy, w który nas stopniowo wprowadza, odkrywając kolejne kręgi prywatnego piekła. Rozenberg opisała spiralę, w którą wpadają ofiary (dobrze opisaną w literaturze przedmiotu), która sprawia, że dzieci z przemocowych rodzin w dorosłym życiu często wchodzą w związki również przemocowe. I dotknęła jeszcze jednego problemu. Otóż, z ofiarami przemocy jest trochę tak jak z osobami uzależnionymi (wiem, to może trochę ryzykowne stwierdzenie) – ofiara do końca życia zmaga się z psychiczną i emocjonalną rysą ofiary w sobie tak, jak alkoholik czy narkoman zmaga się do końca życia z nałogiem. Rozenberg bardzo celnie zobrazowała ten aspekt w przemyśleniach Helen czy niektórych jej działaniach.
    Poza wszystkim Zawsze będziesz winna jest thrillerem skonstruowanym i napisanym bez zarzutu. Z opowieścią o Helen doskonale skorelowana jest sceneria zimowej, mroźnej i śnieżnej Walii. Akcja poprowadzona jest pewną ręką, zwarta a zakończenie powieście takie, które cenię najbardziej, zaskakujące i niejednoznaczne. Poza tym bogata polszczyzna Rozenberg doskonale pozwala oddać głębię i rozmaite niuanse warstwy psychologicznej powieści. Właśnie – psychologia. Na rynku książki jest mnóstwo książek określanych mianem thrillera psychologicznego. Jednak w dużej części z nich psychologia zaczyna się i kończy na stwierdzeniu, że psychopata/socjopata morduje dlatego że jest psychopatą/socjopatą. Rozenberg unaocznia czytelnikowi jak wygląda prawdziwy thriller psychologiczny.
    Jak się okazuje, Rozenberg jest pisarką odważną. Dobrym i zapewne bezpieczniejszym rozwiązaniem dla niej byłoby pisanie kolejnych kryminałów, skoro udowodniła, że świetnie potrafi to robić. Zapewne wielu czytelników na nie wciąż czeka. Rozenberg wybrała inne rozwiązanie, mniej oczywistą ścieżkę. Zaryzykowała i wygrała.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz